Przejdź do głównej zawartości

Czerwony czerwiec czyli plany na ten miesiąc

O kurde... to my już  czwarty czerwiec mamy? Wow, mega szybko mi ten rok szkolny zleciał, nawet sobie tego nie wyobrażacie. Mniejsza z tym, Ważne jest to co działo się w zeszłym miesiącu i dziać się będzie w tym.

Poprzedni miesiąc wypełniłem w większości. Ogólnie jestem trochę rozbity z powodów rozmaitych, nie wiem ile postów napiszę w czerwcu, ale jak mówi klasyk "Trzymajmy się ramy to się nie posramy". Teraz jednakże przejdźmy do tego co ważne.

Na słowotoki mam parę pomysłów na przykład rozumowanie kobiet okiem faceta, kolekcjonowanie rzeczy, czy polska służba zdrowia, ale mój obecny stan ciągłego zamulenia, zmywanego czasami kawą, którą piję do szkoły, co zresztą też może poruszę gdzieś, kiedyś.

Co do "Bracia: Morze skute lodem" to pracę wstrzymuję, nie usuwam jej, ale muszę zebrać siły na dalsze rozdziały. Spokojnie, opowiadanie nie idzie w zapomnienie. Jak najbardziej będę je kontynuował, jednakże wpierw muszę zebrać więcej weny.

W tym miesiącu nie będę składać dokładnych obietnic co i kiedy się pojawi, gdyż jak wiadomo mamy czerwiec, a to oznacza kupę poprawek, ganiania za nauczycielami którzy oczywiście mają nas w dupie i wystawiają pały za rzeczy, o jakich nie wiedzieliśmy... czy coś..., których wszyscy tak bardzo kochamy!
No dobra. Na ten post to tyle. Siemka!

Komentarze